Nerki z Nutą Reggae: Poznaj Saszetki Dub Lion
Dziś, z końcem wakacji, zapraszam na luźny przegląd naszych saszetek DubLion, zwanych również nerkami, a czasem fokami – z grubsza mówiąc, to takie torebki dla tych, którzy nie chcą nosić torebek. Powód napisania tej rozprawki jest istotny, bo wpadły na stan nowe nerki z aplikacją, oraz wróciły (wreszcie!) wyprzedane modele saszetek.
Wewnątrz nerek DubLion mamy trzy komory na suwaki, które zmieszczą w sobie wiele drobiazgów. Telefon, klucze, dokumenty, paragon z wczorajszej pizzy i marzenia o wolnym dniu. No i oczywiście gotówkę, bo w końcu trzeba jakoś wrzucić grosz do studni muzycznych brzmień. Nerki nie tylko są praktyczne, ale także stanowią niemalże ikonę stylu w świecie, gdzie luz i relaks są na wagę złota. Wykonane z trwałej, impregnowanej tkaniny poliestrowej, te saszetki są gotowe na każde wyzwanie.
Pasek regulowany na tyle, żeby zmieścić się do niego zarówno po wieczorze suto zakrapianym, jak i po kilku tygodniach diety na wodzie z cytryną. Masywny zatrzask, żeby na pewno Ci się nie rozpiął w nieodpowiednim momencie, jak jakiś torebkowy awatar.
A jak ją nosić, zapytasz? Jak Ci wygodnie, niech Ci się żyje, to przecież nie kamizelka ratunkowa, żebyś musiał ją nosić zgodnie z normami ISO. Na biodrze, na brzuchu, na plecach, albo na skosie przez ramię, jak kołczan - jak prawdziwy Indianin. Możesz nosić je jak chcesz, a i tak będziesz wyglądać jak człowiek z misją, jak entuzjasta, jak… no, po prostu jak ktoś, kto wie, co to jest komfort i wygoda. Dzięki nerce Twoje ręce są wolne na tańce, machanie dłońmi w rytm muzyki i trzymanie drinka (z odpowiedzialnością, oczywiście!). To również bezpieczeństwo. Twoje cenne przedmioty są zawsze pod Twoją kontrolą.
Na przodzie nowej saszetki dumnie prezentuje się Lew Judy, tak wyraźny, że nawet jeśli twoje zrozumienie ikonografii jest na poziomie przedszkolaka, to i tak poczujesz to duchowe wibracje. Ta aplikacja to dla nas nie tylko symbol Rasta, ale i może przede wszystkim symbol muzyki Roots Reggae, to wyraz twojego ducha wolności i miłości do jamajskiego brzmienia.
Tak więc, kochani, te nerki są dla tych, co to nie tylko na koncerty. Pomyśl o nich jako o towarzyszu na wakacyjne wyprawy, festiwale muzyczne, lub po prostu wypad na miasto. Nieważne czy idziesz na plażę czy na bój o przetrwanie w supermarkecie w godzinach szczytu.
A hejterom, no cóż, mamy dla nich inną łaskawą propozycję, może to czas, żeby wrzucili do tych saszetek swoje żale, może wtedy będą wydawać się mniej ciężkie i pomoże im to zrozumieć, że świat nie zawsze jest czarno-biały.
Łącz je ze swoimi ulubionymi jeansami, dresami, koszulkami, czy czymkolwiek innym, co nosisz na sobie.
A jeśli wciąż nie jesteś przekonany, to może poczujesz się jak James Bond, ukrywający w swojej saszetce tajne plany dla całego świata... albo przynajmniej ulotki z pobliskiego fast foodu.
Okej, teraz na poważnie. Dzięki za przeczytanie, a jeśli masz ochotę, to możesz rzucić okiem na saszetki w naszym dziale z akcesoriami: Nerki / Saszetki